Stabilność statywu można sprawdzić samemu, nie jest potrzebne do tego laboratorium testowe ani specjalne wyposażenie. Można to zrobić nawet w sklepie, przed zakupem. Poniżej szczegółowa instrukcja, jak można domowym sposobem przetestować statyw.
1. Czego potrzebujemy
Potrzebny będzie aparat fotograficzny (jeśli mamy więcej niż jeden, to wybieramy najcięższy) oraz obiektyw o najdłuższej ogniskowej. Przydatny będzie też stoper. No i, rzecz jasna, statyw…
2. Przygotowanie
Montujemy aparat na statywie, ustawiamy najdłuższą ogniskową (najlepiej co najmniej 200 mm), ostrzymy na dowolny kontrastowy motyw. Włączamy tryb LiveView i maksymalnie powiększamy fragment obrazu (w większości aparatów maksymalnie oznacza x10 lub x14).
3. Jak przetestować statyw
Stukamy palcem w obiektyw, aparat lub nogę statywu, jednocześnie włączając stoper. Obserwujemy powiększony fragment obrazu na ekranie aparatu, który będzie trząsł się i drgał. Gdy obraz przestanie się kołysać i stanie się stabilny i wyraźny, wyłączamy stoper. Zapisujemy czas ustabilizowania. Możemy też zasymulować wiatr, dmuchając w obiektyw z boku.
4. Rozbudowujemy test
Powtarzamy operację, wzbudzając drgania w różnych punktach, a także przy różnej wysokości rozstawu nóg i kolumny centralnej. Statyw niżej rozstawiony jest zwykle stabilniejszy, ale dobrze jest wiedzieć, czego się spodziewać przy różnych wysokościach.
5. Analizujemy wyniki
Poniżej 2 sekund: to świetny wynik, zestaw w tej konfiguracji jest bardzo stabilny, do uzyskania ostrego zdjęcia wystarczy użycie krótkiego, dwusekundowego samowyzwalacza.
Do 5 sekund: jest nieźle, choć raczej należy używać dłuższego, 10-sekundowego samowyzwalacza lub wężyka spustowego/pilota i odpowiednio długo odczekać. W trudnych warunkach, przy wietrznej pogodzie, można spodziewać się problemów z uzyskaniem ostrego obrazu, szczególnie przy dłuższych ogniskowych.
Od 6 do 10 sekund: kiepski wynik, zwiastujący problemy w większości realnych sytuacji. Wystarczy nieco wiatru, odrobina nieuwagi, mniej stabilne podłoże i możemy się pożegnać z dobrą jakością zdjęć. W dobrych warunkach, pod warunkiem zastosowania długiego samowyzwalacza i odpowiedniej ostrożności, statyw się sprawdzi. Co jednak, jeśli warunki nie będą dobre?
Powyżej 10 sekund: statyw praktycznie nie jest w stanie ustabilizować aparatu. Dyskwalifikacja! Takich produktów należy unikać! Są tylko zbędnym balastem, nie oferując żadnych korzyści. Takiego statywu nie warto ze sobą nosić.
Jeśli w takim teście wyjdzie nam, że rzeczywisty udźwig statywu (czyli waga aparatu, który pozostaje stabilny) jest znacznie poniżej deklaracji producenta, to… normalne. Niestety, rzadko kiedy rzeczywistość potwierdza deklaracje producenta. Dlatego należy samemu sprawdzić, na ile te deklaracje są przesadzone.
Jak przetestować głowicę
Również rzeczywisty udźwig głowicy warto sprawdzić. Tutaj istotna będzie nie tylko zdolność do unieruchomienia aparatu, ale także siła niezbędna do uzyskania tego unieruchomienia: czyli jak mocno trzeba dokręcać zaciski, żeby naprawdę nic się nie poruszyło. Przy okazji sprawdzimy też „opad”, czyli niewielkie obniżenie pozycji aparatu po jego zablokowaniu.
Czego potrzebujemy: aparat fotograficzny (jeśli mamy więcej niż jeden, bierzemy najcięższy) oraz obiektyw o najdłuższej ogniskowej. Tym razem nie potrzebujemy stopera.
Montujemy aparat na statywie, ustawiamy najdłuższą ogniskową (najlepiej co najmniej 200 mm), ostrzymy na wybraną, kontrastową scenę, która zwłaszcza w górnej części ma wyraziste elementy (np. pęknięcia skał lub linie dachów). Ustawiamy niezablokowany aparat tak, aby wybrany kontrastowy motyw mieć blisko brzegu kadru, ale aby go nie dotykał.
Cały czas trzymając wybrany punkt sceny blisko krawędzi kadru, płynnie dokręcamy blokadę pozycji głowicy. Bardzo istotne jest, aby w trakcie dokręcania blokady aparat się nie przesunął. Wymaga to podtrzymywania obiektywu. Gdy jesteśmy pewni, że dobrze unieruchomiliśmy głowicę, puszczamy aparat, nie odrywając oka od obrazu.
Co się zmieniło w kompozycji? Czy wybrany motyw, który miał być tuż przy krawędzi kadru, nadal jest w tym samym miejscu, czy też zniknął z pola widzenia?
Test powinniśmy przeprowadzić dla aparatu ustawionego w pozycji krajobrazowej (czyli poziomo), ale przede wszystkim – i będzie to bardziej wymagająca część testu – w pozycji portretowej, czyli wywieszony z boku statywu, jak na ilustracji obok.
Można zrealizować test korzystając z ekranu LCD na tylnej ściance zamiast wizjera – nie jest istotne, jak będziemy ustawiać kadr, byle ustawiać go precyzyjnie i mieć na oku krytyczny obszar przy górnym brzegu kadru.
Jak interpretować wyniki testu
Aby przetestować statyw nie trzeba wcale skomplikowanego laboratorium, jednak po przeprowadzeniu tych badań należy z nich wyciągnąć wnioski. W idealnych warunkach obraz nie powinien drgnąć, a wybrany cel będzie znajdować się nadal przy brzegu kadru. Jeśli tak zachowuje się nasza głowica – gratuluję, to dobry produkt!
Przy większości statywów zauważymy „opad” – obiektyw będzie skierowany nieco niżej niż punkt, w który celowaliśmy. Na ile ten opad jest znaczący? Czy silniejsze dokręcenie głowicy zapobiegnie temu zjawisku lub je zmniejszy? Sprawdzamy to, powtarzając całą procedurę, ale z silniejszym dokręceniem blokad. Często zmniejsza to opad, a bywa, że go wręcz eliminuje.
Czas na wnioski. Czy opad występuje? Na ile wpływa na kadr przy długiej ogniskowej? Czy silne dokręcenie blokady eliminuje lub przynajmniej redukuje to niekorzystne zjawisko? Czy siła niezbędna do stabilnego zablokowania głowicy nie przekracza akceptowalnego dla nas poziomu? Czy nie mamy poczucia, że musimy się siłować z głowicą? Odpowiedzi na te pytania będą składały się na werdykt, mówiący, na ile taka głowica jest nie tylko obiektywnie solidna, ale także subiektywnie wygodna.
Pamiętajmy, że przeprowadzenie tej procedury dla panoramicznego (poziomego) ustawienia aparatu to dopiero wstęp. Koniecznie trzeba taki test powtórzyć dla ustawienia portretowego! Dopiero aparat wywieszony z boku statywu da wiarygodną informację co do jakości głowicy i będzie stanowił dla niej prawdziwe wyzwanie.
Oczywiście powodów kiepskiej ostrości zdjęć wykonanych ze statywu może być więcej – np. przyczyną może być nieaktywowanie funkcji wstępnego podnoszenia lustra.
Zamiast samodzielnie testować stabilność statywu wolałbyś prostą wskazówkę co kupić? Zerknij na naszą rekomendację trzech najlepszych statywów.
Potrzebna pomoc przy kupowaniu statywu?
Jeśli potrzebne są szersze informacje i wskazówki na temat wyboru najlepszego statywu i głowicy, to polecam ebooka “Jak kupić statyw” – z kodem STAT4fotezja taniej!
napisz komentarz