Aby dojechać w najpiękniejsze miejsca w porze najładniejszego światła (a później stamtąd wrócić), wynajmujemy autobusy. Unikamy jeżdżenia komunikacją publiczną, bo trudno ją tak dopasować, żeby woziła nas na wschody i zachody słońca w wybrane miejsca, a później jeszcze odwoziła na śniadanie lub kolację. Wożą nas zawodowi kierowcy, a nie uczestnik fotowyprawy, przewodnik czy instruktor więc uczestnicy mogą być zmęczeni i niewyspani, a i tak bezpiecznie dojadą na miejsce. My możemy do późno dyskutować o zdjęciach przy lampce wina czy butelce piwa, a kierowcy w tym czasie śpią i się regenerują. Takie podejście zwiększa bezpieczeństwo, ale wiąże się z komplikacjami, np. obowiązkiem przestrzegania przepisów o czasie pracy kierowcy – w tym jednak nasza głowa, aby tak zaplanować fotowyprawę, aby dało się fotografować w fajnych miejscach o właściwych porach i pozostać w zgodzie z przepisami.
