Profesjonalne sesje portretowe można robić nie tylko modelkom i biznesmenom, ale także.. czworonogom. Łukasz Grudzień to fotograf zawodowo robiący zdjęcia psów. Nam opowiada jak wygląda taka praca od kulis.
Fotezja: Co może zaoferować zawodowy fotograf psów, czego nie da rady sam zrobić właściciel czworonoga?
Łukasz Grudzień: Żyjemy w czasach, gdy robienie zdjęć jest czymś oczywistym, towarzyszącym nam niemal w każdej dziedzinie życia. Kilka razy spotkałem się ze stwierdzeniem, „co jest trudnego w fotografowaniu psów”. Wielu klientów przychodząc do mnie na sesję, uświadamia sobie, że nie jest to takie proste.
Inaczej jest fotografować psiaki własną komórką, gdzie jesteśmy z nimi na co dzień i możemy robić to w każdej wolnej chwili. Jak nie wyjdzie zdjęcie teraz, zawsze znajdzie się czas później na kolejne ujęcie. W studio nie mamy tego komfortu, przez co muszę wykorzystać każdy moment, który jest najczęściej nie do powtórzenia.
Ja ze swojej strony mogę zaoferować dużo cierpliwości, która zazwyczaj jest bardzo potrzebna. Profesjonalne podejście do „psiego klienta”, stworzenie takiej atmosfery, aby czuł się swobodnie, aby to był rodzaj zabawy, na spokojnie, bez nacisku i pośpiechu. No i mogę wykonać rodzinne zdjęcie, którego właściciel sam nie może wykonać.
Fotezja: Czy jest duże zainteresowanie zlecaniem fotografowania własnego psa?
Łukasz Grudzień: Muszę przyznać, że zainteresowanie jest spore. W tym roku odwiedziło mnie ponad 100 psiaków. Pomimo, że jest to dość niszowa dziedzina fotografii, z dnia na dzień zyskuje coraz większą popularność. Na początku trzeba się dużo napracować, aby pozyskać klienta. Głównie ogłaszam się w mediach społecznościowych. Z czasem zaczęli się pojawiać klienci z polecenia. Mam też takich miłośników zwierzaków, którzy wracają co mnie co kilka miesięcy. Na brak pracy nie narzekam. 🙂
Fotezja: Czy w tego rodzaju fotografii są kadry “obowiązkowe” – modne, potrzebne klientom lub po prostu bardzo popularne?
Łukasz Grudzień: Każda sesja to indywidualne spotkanie, którego za bardzo nie można zaplanować, bo nigdy nie wiem, jak ułoży się współpraca z psem. Zawsze w głowie mam jakiś zarys wyglądu sesji zdjęciowej, jednak zazwyczaj pracuję spontanicznie. Czasami klienci sami zgłaszają jakieś pomysły, swoje wizje.
Od pewnego czasu skupiam się na psich portretach, głównie na czarnym tle. Wiele osób przychodząc mówi, że im się one podobają i proszą o zrobienie podobnych. Powodem do zamówienia u mnie portretów psów bywają różne okazje, jak święta czy urodziny.
Fotezja: Kto kieruje modelem podczas sesji – fotograf czy właściciel w roli asystenta? Co z psami, które nie przeszły szkolenia na psa towarzyszącego?
Łukasz Grudzień: Moimi asystentami psich modeli zawsze są właściciele. To oni znają swoje czworonożne pociechy najlepiej. Ja często skupiam psią uwagę na sobie, wołam po imieniu, wydaję różne dźwięki, aby psiak popatrzył w moją stronę, skupił na mnie wzrok. Wtedy powstają genialne portrety, mogę zajrzeć im prosto w oczy.
Fotezja: Jak osiąga się “przyjemne minki” psów na zdjęciach?
Łukasz Grudzień: Na sesję rezerwuję około godziny. Zazwyczaj podczas zdjęć ten czas ulega zmianie. Gdy przychodzi więcej niż jeden psiak, czas jest inny. Wtedy fotografuję indywidualnie każdego modela, a potem wspólnie lub z właścicielem. Psiaki często się “uśmiechają”, ich psia mimika jest oryginalna, śmieszna, rozczulająca. Końcowy efekt jest wart poświęconego czasu.
Do psiej sesji zdjęciowej podchodzę zawsze na luzie, staram się stworzyć odpowiednią atmosferę, bawić się tym co robię. A same psiaki często w tym pomagają. Zamiast siedzieć w odpowiednim miejscu, wolą stać koło mnie i czekają na konkretną dawkę pieszczot. Kiedy widzą sporą ilość swoich ulubionych smakołyków, tracą głowę i potrafią mylić komendy. Była u nas pewna bassetka, która na siad przyjmowała pozę leżąca. Aby zwrócić uwagę zwierzaka, często czy to ja czy właściciel wydajemy różne dźwięki czy wykonujemy dziwne ruchy. Każdy sposób jest dobry, aby uwiecznić odpowiedni moment. Często przez zabawę wychodzą te najlepsze ujęcia.
Fotezja: Czy współpraca z czworołapymi modelami bywa trudna lub kłopotliwa? Czy zdarzało się, że pies był agresywny i nieufny? Jak przekonać takiego modela do współpracy?
Łukasz Grudzień: Każdy pies jest inny. Nawet psiaki z tego samego miotu różnią się charakterem. Im młodszy zwierzak, tym zdecydowanie trudniej się z nim współpracuje. Ale dobre zdjęcie to kwestia czasu oraz oczywiście dużej dozy cierpliwości. W swoim studio gościłem różne rasy: od tych najmniejszych, jak chihuahua, buldogi, po amstaffy, owczarki niemieckie czy mastiffy tybetańskie. Każda rasa jest inna, różnie się zachowuje, dlatego psie sesje zdjęciowe są takie ciekawe.
Każdemu psiakowi towarzyszy właściciel, więc z agresją jeszcze się nie spotkałem. Moi modele są bardzo grzeczni, staram się z nimi zaprzyjaźnić, pogłaskać, nawet przytulić czy pozwolić się zalizać. Wszystko aby piesek mi zaufał i pozwolił zrobić sobie zdjęcia.
Fotezja: Jaki sprzęt sprawdza się przy fotografowaniu psów? Jakie jego cechy są istotne?
Łukasz Grudzień: Na co dzień używam Nikona D750. W tej kwestii jestem dość staroświecki i nie mogę się przekonać do bezlusterkowca. Jeśli chodzi o obiektyw, to w studio używam Tamrona 90 mm f/2.8 Macro 1:1. Jest tak ostry, że można liczyć pojedyncze włoski na sierści psa. Uwielbiam ten moment, gdy podczas obróbki zdjęć, mogę zobaczyć swoje odbicie w psich oczach.
Fotezja: Jak zwierzęta reagują na oświetlenie studyjne?
Łukasz Grudzień: Reagują różnie, ale zazwyczaj nie ma to wpływu na przebieg sesji. Czasami zdarza się, że dźwięk sygnalizacji wyzwolenia lampy studyjnej przyciąga uwagę modela. Wtedy fotografowanie na początku sesji jest mocno ułatwione. Raz zdarzyło się, że psiak na każdy błysk reagował mruganiem. W większości sesji lampy są niezauważane i nie przeszkadzają we współpracy.
Fotezja: Który typ sesji niesie więcej wyzwań: studio czy plener?
Łukasz Grudzień: Sesja plenerowa i sesja studyjna są bardzo odmienne, jeśli chodzi o zachowanie kontroli nad sytuacją. W studio panują w miarę jednostajne warunki. Psiak może się skupić, słucha poleceń. W plenerze mamy ogrom rzeczy, które rozpraszają psiego modela. Plener za to daje dużo możliwości wykorzystania otaczającej nas scenerii, oferuje bogactwo improwizacji. Obie sytuacje mają swoje atuty, ja jestem zwolennikiem spokojnej pracy studyjnej.
Fotezja: Najtrudniejsze wyzwania i najdziwniejsze sesje w karierze zawodowego fotografa psów?
Łukasz Grudzień: Największym wyzwaniem są sesje z większą ilością psiaków. Indywidualnie pracuje się stanowczo łatwiej niż z większą grupą. Im więcej zwierząt na planie, tym trudniej. Skupienie jednocześnie uwagi kilku modeli i zrobienie dobrego zdjęcia wymaga odpowiedniego podejścia. Moim największym wyzwaniem była sesja pięciu psiaków na raz. Ustawienie ich w jednym rzędzie i uchwycenie tej jednej wspólnej chwili troszkę mi zajęło. Mam w sobie dużo wytrwałości i mogę spędzić w studio dużo czasu, tak aby zrobione zdjęcia były naprawdę dobre.
—
Łukasz Grudzień, zawodowy fotograf psów, o sobie: “Moja specjalizacja to fotografia psów, zarówno w studio jak i w plenerze. Uwielbiam psią fotografię portretową, która pokazuje piękno naszych czworonogów.
Mija już piąty rok od kiedy wziąłem do rąk aparat fotograficzny i rozpocząłem przygodę z tą dziedziną sztuki. Aby dobrze poruszać się w temacie zdobyłem odpowiednie wykształcenie, uzyskując dyplom fotografa.
Początkowo zajmowałem się fotografią produktową, jednak z czasem uświadomiłem sobie, że nie tędy droga. Jedna wizyta na psiej wystawie odmieniła moje fotograficzne życie.
Od półtora roku pracuję w profesjonalnie zaaranżowanym studio w Jaworznie, gdzie goszczę swoich psich modeli. Praca trudna lecz bardzo przyjemna. Wymaga ode mnie dużo cierpliwości i wytrwałości.”
Więcej informacji: http://www.fotografna4lapy.pl/
napisz komentarz