Edycja zdjęć Dla zaawansowanych

Izohelia – analogowo i cyfrowo

Izohelia, co to jest, jak zrobić, poradnik, technika tonorozdzielcza

Co to jest izohelia, jaki jest przepis na tę technikę fotograficzną, a także jak uzyskać izohelię cyfrowo? Poniżej prezentujemy historię powstania tej techniki fotograficznej, przepis na stworzenie izohelii z negatywu, a także zasymulowanie jej cyfrowo.



Izohelia – zdjęcia retro po polsku

Izohelia to technika tworzenia czarno-białych zdjęć o zaledwie kilku odcieniach. Opracował ją w 1931 roku polski fotografik Witold Romer. Procedura uzyskania takiego efektu w czasach analogowych była niezwykle pracochłonna, natomiast dzisiaj, przy wykorzystaniu komputera, jest banalnie prosta.

Porządkując któregoś dnia szufladę, natrafiłem na zdjęcie, którego nie podjąłbym się zrobić dzisiaj z takim entuzjazmem jak przed laty. Była to fotografia Żółtej Turni w Tatrach, wykonana techniką tonorozdzielczą. Efekt ten nazwany został przez jego twórcę izohelią.

Izohelię stworzył w roku 1931 Witold Romer, polski fotografik, profesor Politechniki Wrocławskiej. Idea wykonania fotografii tą techniką polega na tym, aby zmniejszyć w obrazie nadmiar szczegółów wynikających z nazbyt „gadatliwego”obiektywu, co bywa czasem wadą fotografii. W metodzie tej należy dążyć do tego, aby bogactwo tonalne niezliczonej ilości odcieni szarości zredukować do maksymalnie sześciu lub siedmiu tonów. Efekt końcowy to wyraźnie zaakcentowane pod względem tonalnym powierzchnie, począwszy od bieli poprzez kilka odcieni szarości o różnym stopniu zaczernienia, aż do smolistej czerni. Linie oddzielające pola o różnym odcieniu twórca metody nazwał „izohelami”.

Materiałem wyjściowym do wykonania izohelii może być negatyw małoobrazkowy, najlepiej o wysokim kontraście, czyli tzw. twardy. Aby nie zanudzać, nie będę się wdawać w szczegóły fotograficznej ciemni, jedynie w skrócie naszkicuję proces technologiczny powstawania obrazu. Założyłem sobie wykonanie izohelii czterotonowej z negatywu rozmiaru 6 x 6 cm.

Izohelia - jak wykonać

Odbitka pozytywowa z negatywu przeznaczonego do uzyskania obrazu techniką tonorozdzielczą.

Pierwszy etap – trzy pozytywy

Wkładamy do powiększalnika negatyw i wykonujemy trzy pozytywy na papierze kontrastowym o gradacji tzw. ekstra twardej. Pierwsza kopia to odbitka na której znajdą się najgłębsze cienie, czyli czas naświetlania papieru jak najkrótszy. Następna, druga odbitka, zostaje wybrana z kilku naświetlonych obficiej z różnymi czasami. Ocena wyboru jest tu subiektywna. Trzecia odbitka to prawidłowo wyeksponowane światła, a więc czas naświetlania papieru najdłuższy. W ten sposób mamy trzy obrazy pozytywowe o zredukowanych średnich tonach i dużym kontraście. Miejsca o nierównomiernej gęstości i jaśniejszych plamach należało pokryć farbą retuszerską.

Izohelia - trzy obrazy składowe, poradnik

Drugi etap – negatywy na papierze

Z uzyskanych pozytywów papierowych wykonuje się trzy negatywy również na papierze kontrastowym, metodą stykową. Należy złożyć „na styk”odbitkę obrazem do emulsji papieru światłoczułego, naświetlić i wywołać kontrastowo. Kontrast obrazu jeszcze bardziej wzrasta. Na tym etapie również trzeba będzie wykonać prace retuszerskie, zaczerniając miejsca przez które przeniknęło mniej światła lub rozjaśniając te gdzie światła przedostało się za dużo.

Izohelia - negatywy na papierze, technika tonorozdzielcza

Trzeci etap – kopie pozytywowe na papierze

Postępujemy analogicznie jak na etapie drugim. Z każdego papierowego negatywu wykonujemy stykowe kopie pozytywowe. I tu również niezbędny będzie retusz.

Izohelia - stykowe kopie pozytywowe, jak zrobić

Czwarty etap – kopie negatywowe wykonane aparatem fotograficznym

Jest to przedostatni etap pracy, najbardziej przewidywalny, na którym uzyskujemy trzy negatywy o różnej gęstości. Na tym etapie pracy aparat małoobrazkowy jest jednak nieprzydatny z powodu trudności w dopasowaniu trzech negatywów. Ja użyłem aparatu fotograficznego średniego formatu 6 x 6 cm. Zamiast wykonywać reprodukcje fotograficzne trzech pozytywów i potem mozolnie dopasowywać kontury z użyciem lupy zegarmistrzowskiej, wygodniej będzie zrobić stykowe negatywy na błonach płaskich dużego formatu. Potem łatwo jest je dopasować, a końcowy obraz kopiować stykowo na papier.



Dlaczego potrzeba aż trzech negatywów? Ponieważ izohelia ma zawsze o jeden ton szarości więcej niż negatywy wyjściowe. Przy dwóch negatywach uzyskuje się biel, czerń i jeden stopień szarości.

Izohelia - krok po kroku, technika tonorozdzielcza poradnik

Izohelia - trzy negatywy razem
Negatywy te należy złożyć razem, dopasowując precyzyjnie kontury obrazu i skleić brzegi.

Izohelia - Stefan Dębek, technika tonorozdzielcza
Taki „naleśnik”umieszcza się w powiększalniku i kopiuje optycznie na papier światłoczuły.

Izohelia - gotowa fotografia
Po przycięciu mamy gotowy obraz.

Izohelia na sposób cyfrowy

Dziś, kiedy chcemy uzyskać podobny efekt, nie musimy już wykonywać tyle pracy ani ponosić tak dużych kosztów. Zrobimy to prostszym sposobem i o wiele szybciej. Wystarczy tylko otworzyć dowolny zaawansowany program graficzny – tutaj będzie to Photoshop, ale równie dobrze sprawdzi się GIMP czy PaintShop Pro. Zaczynamy od tego, że początkowe zdjęcie powinno być w postaci cyfrowej – czyli niezbędne jest jego zeskanowanie. Następnie wczytujemy nasze początkowe zdjęcie do programu graficznego.

Izohelia - metoda cyfrowa, symulacja izohelii w photoshopie

Jeżeli jest to zdjęcie kolorowe, to zmieniamy je na czarno-białe w sposób prosty (Image/Mode/Greyscale) lub bardziej wyrafinowany za pomocą Mieszania Kanałów (Channel Mixer). Kolorowe zdjęcia również można poddawać podobnym zabiegom (efekty otrzymujemy zaskakujące). Kolejna czynność to określenie ilości tonów, jakie chcemy uzyskać (Image/Adjustment/Posterize/ Levels 4) i mamy gotowy obrazek. Opis metody wykonania izohelii, nie mówiąc już o samym jej wykonaniu, trwa o wiele dłużej niż uzyskanie podobnego efektu wizualnego za pomocą komputera.

Izohelia w wersji cyfrowej, jak to zrobić
Gotowa izohelia uzyskana cyfrowo.

Izohelia na cyfrowo – metoda ręczna

Dla tych, którzy lubią eksperymentować i automatyzacja efektów wydaje się im zbyt trywialna, proponuję wykonanie izohelii w inny sposób. Należy najpierw wczytać zdjęcie i przekonwertować je do skali szarości.

Technika tonorozdzielcza - symulacja cyfrowa

Klikając ikonę w palecie warstw trzeba teraz utworzyć warstwę dopasowania Threshold (Próg) z wartością Poziomu 70. Następnie należy spłaszczyć obrazek i białym pędzlem zamalować na drugim planie i niebie obszary, których wartości R, G i B są wyższe od zera. Zapisujemy obrazek pod inną nazwą, lecz go nie zamykamy.

Technika tonorozdzielcza - przepis

Jeszcze raz otwieramy zdjęcie początkowe i również tworzymy warstwę dopasowania Threshold tym razem z wartością poziomu 140. Spłaszczamy obrazek. Włączamy narzędzie do przesuwania (Move) i z wciśniętym klawiszem Shift przeciągamy zdjęcie na wcześniej zapisane. Na powstałej nowej warstwie zmniejszamy jej krycie do 50 %.

Ponownie otwieramy zdjęcie początkowe, tworzymy warstwę dopasowania Threshold z wartością poziomu 160. Następnie na aktywnej warstwie Threshold, przy pomocy narzędzia Magic Wand, czyli różdżka, jednym kliknięciem zaznaczamy białą płaszczyznę nieba. Jeśli niebo w jakimś miejscu zlewa się z dolną częścią obrazka, trzeba wyraźnie te obszary rozgraniczyć, rysując linię czarnym pędzlem. Teraz jeszcze zwiększamy wartość Progu maksymalnie, do poziomu 255.

Fotografia w technice tonorozdzielczej - symulacja w PS

Spłaszczamy obrazek. Narzędziem Move (V) z wciśniętym klawiszem Shift przeciągamy zaznaczony fragment obrazka na tworzoną izohelię. Powstała nowa warstwa, której krycie zmniejszamy do 25 %. I tak nieco większym nakładem pracy wykonaliśmy własnoręcznie satysfakcjonujące, jak sądzę, dzieło.

Izohelia cyfrowa, jak to zrobić w PS

W ten sposób wykonaliśmy fotografię w technice tonorozdzielczej metodą tradycyjną, a także na dwa sposoby z użyciem Photoshopa.

Stefan Dębek

1 komentarz

kliknij aby napisać komentarz

Akceptuję zasady Polityki prywatności

  • Nieco starsze aparaty Sony (lustrzanki SLT: A-37, A-58 itd.) mają wbudowany filtr nieźle oddający izohelię (pod nazwą „posteryzacja”) — przypuszczam zatem, że chyba te nowsze (seria A7) również (ale nie sprawdzałem). Podobnie Olympusy standardu M4/3.