Ucz się z nami fotografować

Prosta kompozycja w trzech krokach

Cyprysy o zachodzie, Toskania, prosta kompozycja

Przepis na łatwe uzyskanie eleganckiego kadru? Prosta kompozycja! Nie ma nic złego w barokowych układach, ale po prostu znacznie łatwiej jest zbudować dobry kadr z mniejszej liczby elementów niż z większej. Upraszczanie kompozycji może jej tylko wyjść na dobre.



Co za dużo… także w komponowaniu zdjęć

Problemem wielu fotoamatorów jest chęć pokazania wszystkiego na jednym zdjęciu. Wszystko jest ładne, więc pokażmy wszystko, to wzbudzi powszechny zachwyt, prawda? Niestety, nieprawda. Niezależnie od tego, jak atrakcyjne jest to, co mamy przed obiektywem, trzeba to jeszcze tak ułożyć, żeby zwrócić uwagę widza. Ładne rzeczy nie gwarantują ładnych fotografii, trzeba jeszcze zadbać o kompozycję. Celem fotografa jest nie tylko zwrócić uwagę widza, ale skierować ją na najważniejsze fragmenty, które stanowią o atrakcyjności zdjęcia. Owszem, może ich być wiele w kadrze, ale wówczas ich dobre poukładanie jest trudniejsze. Łatwiej sobie poradzić z mniejszą liczbą elementów, łatwiej przykuć uwagę odbiorcy, łatwiej uniknąć błędów. Prosta kompozycja to zawsze dobry punkt wyjścia, a często też… najlepszy punkt dojścia przy układaniu sceny w kadrze.

cyprysy jesienią, prosta kompozycja, poradnik fotograficzny
Na wszystkich fotografiach w tym artykule znajduje się ta sama grupa toskańskich cyprysów. Można je zaaranżować w kadrze na różne sposoby, przesuwając akcenty i zmieniając odbiór zdjęć.

Z kompozycją jest tak, jak ze wszystkim…

Nie ma nic złego w złożonych, wieloelementowych kompozycjach. Jedyny z nimi problem, że są trudne do zbudowania. A przynajmniej trudne, gdy chce się zrobić to dobrze. Z kompozycją jest jak ze wszystkim: zanim zaczniesz robić rzeczy skomplikowane, naucz się prostych. Jeśli wyzwaniem jest prosta kompozycja, to tym bardziej nie poradzisz sobie z wieloelementową. Warto zacząć od opanowania nieskomplikowanych układów, zwłaszcza że proste wcale niekoniecznie oznacza łatwe. Umiejętność wizualnego upraszczania rzadko jest wrodzona, a przeważnie wymaga ćwiczeń i czasu.

Ćwiczenia i czas, jakie poświęcimy na opanowanie prostej kompozycji, wcale nie oznacza wstąpienia na drogę rozwoju biegnącą w przeciwnym kierunku do sprawności w tworzenia rozbudowanych, barokowych kadrów. Wręcz przeciwnie! Kontrola nad wpływem rozmieszczenia pojedynczych obiektów w obrębie kadru to wstęp do tworzenia coraz bardziej złożonych kompozycji. Warto zacząć od nauczenia się, jak drobne zmiany wpływają na odbiór obrazu. Zacznij od prostoty, żeby później lepiej tworzyć bardziej złożone układy.

Pierwszy krok: zacznij od… jednego

Robienie zdjęcia zacznij… Nie! Aparat na razie zostawiamy w torbie czy plecaku. Coś zwróciło Twoją uwagę, coś zaintrygowało, wzbudziło emocje. Może się wydawać, że spodobało się wszystko wokół, ale poszukaj tej jednej rzeczy, która jest najważniejsza, najbardziej charakterystyczna, kluczowa. Czasem będzie to proste i oczywiste, ale częściej będzie to wymagało dokonywania wyborów i żmudnej eliminacji. Jeśli zamiast jednego znajdziesz cztery takie obiekty, to zrób cztery różne zdjęcia. Ale najpierw zacznij od jednego.

Uwaga! Dwa, a zwłaszcza trzy takie same rzeczy to nadal jedna rzecz. Trzy słupki stojące w rzędzie to nie są trzy słupki ale jeden rząd słupków.

cyprysy i chmury, Toskania, poradnik kompozycji
Umieszczenie kępy cyprysów w prawym dolnym rogu kadru sprawia, że stają się one najbardziej odległe, a przy okazji środek ciężkości fotografii zostaje przeniesiony na dramatyczne niebo.

Drugi krok: eliminuj bez litości!

Skoro już mamy wybrany główny motyw, to teraz oczyśćmy kadr z całej reszty. Aparat nadal może pozostać w torbie, natomiast będziemy potrzebowali najpierw nóg, a później rąk. Nogi służą do chodzenia, ale fotografowi pozwalają także zmienić perspektywę. W fotografii krajobrazowej prosta kompozycja to kwestia przede wszystkim wykorzystania perspektywy. Chodzimy więc, aż znajdziemy miejsce, z którego widać to, co ma być widać i nic więcej. Wymaga to zwracania uwagi na tło i różne „przeszkadzajki”: słupy, domy, kable itp. Trzeba także rozejrzeć się, czy w planowanej kompozycji nie ma szczególnie jasnych lub kontrastowych obszarów. Wysoki kontrast zawsze ściąga uwagę odbiorcy – nawet wówczas, gdy znajdzie się poza głębią ostrości! Poszukiwanie idealnego, eleganckiego tła przeprowadzamy nie tylko obchodząc nasz główny motyw dookoła czy też oddalając się od niego i przybliżając, ale również zmieniając wysokość, co czasem oznacza przysiad, a w niektórych przypadkach przyjęcie pozycji leżącej.

To nadal jest etap, gdy nie potrzebujemy aparatu. To, co my zobaczymy, będzie widział też ustawiony w tym miejscu aparat. Pole widzenia, perspektywa, układ obiektów względem siebie – to wszystko zależy od pozycji obserwatora. Najpierw znajdźmy właściwy punkt, a później… nie, nadal nie wyciągamy aparatu.

Cyprysy i brązowe pole, Toskania, prosta kompozycja, poradnik dla fotografa
Cyprysy w lewym górnym rogu przesuwają akcent z nieba na zaorane jesienne pola. I znowu słynna kępa drzew staje się tylko akcentem w pejzażu, nie dominując go jednak.

Teraz czas użyć rąk i… posprzątać scenę. Niekiedy przeszkadzają drobne elementy, wręcz śmieci. Owszem, można je usunąć na etapie obróbki, ale przeważnie łatwiej, szybciej i bardziej elegancko po prostu usunąć śmieci ręcznie. Czasem będą to zresztą „śmieci”, których „zniknięcie” na etapie komputerowej edycji byłoby dość kłopotliwe, jak np. gałązki czy trawki przesłaniające pierwszoplanowy motyw. Przydają się tutaj nie tylko ręce, ale także nożyczki, choć bywają sytuacje, że pomógłby dopiero sekator lub trotyl. Owszem, nie wszystkie „przeszkadzajki” da się fizycznie usunąć, niektóre będą zbyt duże i zbyt ciężkie, inne zbyt solidnie przymocowane lub poza zasięgiem rąk. Jest to więc moment, gdy trzeba podjąć decyzję: da się to poprawić w obróbce, czy lepiej wrócić do wcześniejszego punktu planu, ponownie uruchomić nogi i znaleźć lepszą pozycję?

Krok trzeci: nie komplikuj!

Pojedynczy element na czystym tle to punkt wyjścia. Niekiedy punkt wyjścia stanie się punktem dojścia i niczego więcej niż taka prosta kompozycja nie trzeba. Jeśli jednak uznasz, że taka prostota jest zbyt prosta – zacznij dodawać. Ale najpierw ogranicz układ do najbardziej podstawowego! Zredukuj wszystko, co tylko się da zredukować, a dopiero wówczas, gdy nic już nie da się odjąć – zacznij dodawać. To jest prosta definicja dobrej kompozycji: układ, od którego nic nie da się odjąć, żeby nie zepsuć odbioru. Jeśli coś da się odjąć bez straty dla ogólnego wrażenia – usuń to. Nie zdarza się, by odbiorcy przeszkadzała kompozycja zbyt prosta. Za to kadry przeładowane, zwłaszcza pełne nieistotnych i źle rozmieszczonych elementów, wywołują najgorszą możliwą reakcję: obojętność i znudzenie.

Definicja dobrej kompozycji: układ, od którego nic nie da się odjąć, żeby nie zepsuć odbioru.

Gdy prosta kompozycja to za mało

Czy pojedynczy, wyizolowany element zawsze jest najlepszym przepisem na udane zdjęcie? Oczywiście, że nie. Owszem, są takie ascetyczne zdjęcia, których siła leży w oszczędności. Nie są to jednak ani wszystkie dobre fotografie, ani nawet połowa. Co warto dodać do takiego prostego, jednoelementowego obrazka? Na przykład: kontekst. Nawet zwykły kwiatek staje się zupełnie innym kwiatkiem, gdy w tle będzie miał majestatyczne, nawet jeśli mocno rozmyte góry, brzeg morza lub linie wydm.

To zresztą bardzo popularny wśród amatorów schemat: ja (lub moja rodzina) na tle lokalnej atrakcji. Ten wzorzec kompozycji jest wyśmiewany, ale to nie wzorzec jest problemem, tylko jego realizacja. Gdy taki obraz jedynie krzyczy: „całą rodziną zaliczyliśmy wieżę Eiffla/piramidy/Krupówki” i nie ma tam nawet cienia wspólnej historii, która łączyłaby pierwszy plan z charakterystycznym tłem, to całość jest równie atrakcyjna wizualnie, co zużyty bilet lotniczy do Paryża. Owszem, jest to dowód pobytu w znanym miejscu, ale gdzie jest historia?



Izolując na wstępnym etapie budowania kadru pojedynczy element, mamy okazję zastanowić się, co właściwe chcemy opowiedzieć. Wybierając główny motyw rozpoczynamy zdanie, ale to ciąg dalszy decyduje o jego wydźwięku. Ten sam kwiatek na tle lasu i na tle fabryki stworzy zupełnie inną opowieść. Nie bez znaczenia będzie także to, czy fabryka na drugim planie będzie dymić, czy też okaże się ruiną.

Gdy masz wątpliwości – wybierz prostą kompozycję

Upraszczanie struktury zdjęcia to zarówno dobra nauka porządkowania kadru, ćwiczenie estetyczne, jak i sposób radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Gdy scena nam się podoba, ale nie wiemy, jak ją pokazać – redukujmy i upraszczajmy! To, co zostanie, zapewne będzie kwintesencją. Nawet gdy lubimy bardziej złożone układy, łatwiej je budować zaczynając od jednego elementu. A gdy wyodrębnimy ten kluczowy motyw – dlaczego nie uwiecznić go w kadrze. Później może się okazać, że to ujęcie było tylko rozgrzewką przed znacznie ciekawszym układem, ale… może też wyjść, że ta prosta kompozycja była najlepsza!

Wszystkie fotografie w tym poradniku zostały wykonane w Toskanii, gdzie wiele wyizolowanych elementów (cyprysy, wille, wijące się drogi itp.) szczególnie sprzyjają ćwiczeniom zarówno prostej kompozycji, jak bardziej złożonych układów.

Koniecznie przeczytaj także poradnik na temat naprawdę podstawowych zasad kompozycji o Kompozycji symetrycznej oraz Kompozycja zdjęć – gdzie umieścić główny motyw!

 

Piotr Dębek

Od lat fotografuję, piszę książki o fotografii i uczę fotografii podczas warsztatów i fotowypraw. Fotografia to przygoda na całe życie i dla osób w każdym wieku. Wystarczy tylko trochę chęci i wyobraźni, aby tworzyć swój świat w prostokątnych kadrach.
Więcej moich opinii można przeczytać na blogu EwaiPiotr.pl.

napisz komentarz

kliknij aby napisać komentarz

Akceptuję zasady Polityki prywatności