Nie wystarczają ci zdjęcia poprawne, nie wystarczają też proste filtry efektowe? Nik Color Efex Pro daje niezliczone możliwości kreacji. Do dyspozycji użytkownika są gotowe ustawienia, które można sobie niemal dowolnie modyfikować. Jak się za to zabrać i co właściwie można osiągnąć? Zapraszam do lektury tutoriala Color Efex Pro, w którym pokazuję przeróbkę kolorystyczną dwóch zdjęć.
Filtry Nik Collection są znane amatorom fotografii od dawna, a ich historia jest bardzo burzliwa. Bogactwo możliwości w nich zawarte jest tak duże, że największym wyzwaniem będzie nie samo osiągnięcie efektu, ale… zdecydowanie, jaki on właściwie ma być! Dla ułatwienia (albo utrudnienia…) tej decyzji, poniżej dwie przykładowe konwersje czarno-białe wraz z wyjaśnieniem, w jaki sposób powstały.
Skąd wziąć filtry Nik Collection i jak działają
Komplet filtrów Nik Collection pobiera się ze strony DxO. Składa się on z siedmiu modułów: Analog Efex Pro, Silver Efex Pro (tutorial pod tym linkiem), Viveza, HDR Efex Pro, Sharpener Pro, odszumiający Dfine oraz omawiany tutaj Color Efex Pro. Po zainstalowaniu, można ich używać jako samodzielnych programów albo w formie pluginów do Photoshopa i/lub Lightrooma.
Stosowane jako samodzielne programy, filtry Nik nie otwierają plików RAW, więc w celu zastosowania Nik Color Efex Pro trzeba najpierw wywołać RAW-y czymś innym. Trzeba też uważać na przycisk Zapisz (prawy dolny róg okienka), gdyż bez pytania nadpisuje on oryginalne zdjęcie. Wybór Zapisz jako z górnego menu jest rozsądniejszy. Oczywiście, w wersjach uruchamianych spod Photoshopa czy Lightrooma tych problemów nie ma – RAW zostanie przez nie wywołany, gotowy efekt zostanie nałożony w Lightroomie jako kopia, a w Photoshopie jako nowa warstwa.
Pierwszy tutorial Color Efex Pro: Krzyż na jeziorze
1. Od przypadku do wyboru
Wprawdzie krzyż wyrastający z jeziora to nie to samo, co wystająca z niego ręka z mieczem, ale świetlisto-mglisto-ciepły nastrój z pewnością będzie do niego pasował. Po wywołaniu z menu Filtrów Photoshopa pozycji Color Efex Pro, zdjęcie pojawi się od razu z nałożonym pierwszym z brzegu efektem: widzimy go w panelu po prawej stronie. Jeśli efekt nam nie odpowiada – co bardzo prawdopodobne – to go po prostu wyłączamy krzyżykiem w prawym górnym rogu, żeby zobaczyć oryginalne zdjęcie. Potem patrzymy na panel po lewej stronie: tam znajdziemy całe bogactwo ułożonych alfabetycznie filtrów. Brać, wybierać!
2. Niby-polaryzacja
Wprawdzie polaryzacji nie da się skutecznie zasymulować, ale korzystając z filtra Polarization da się trochę wyrównać jasność zdjęcia: przyciemnić odcienie niebieskie, a rozjaśnić zielone i żółte, a dodatkowo zwiększyć trochę nasycenie jednego i drugiego. Spróbujmy. Filtr wybrany z lewego panelu pojawi się w rozwiniętej wersji w panelu prawym. Ustawmy najpierw Natężenie na maksymalne 200%, żeby efekt było dobrze widać. Teraz suwak Obrót ustawiamy w takiej pozycji, żeby efekt był pożądany – bo można też uzyskać odwrotny do zamierzonego. Przy wartościach między 70 a 80 nasza sztuczna polaryzacja działa najlepiej.
A teraz uwaga! Aby dobrać drugi filtr, nie likwidując działania obecnego, trzeba kliknąć pod ustawieniami przycisk Dodaj filtr. Jeśli tego nie zrobimy, nowy filtr zastąpi obecny, zamiast go uzupełnić.
3. Pionowa połówka
Lewa strona zdjęcia jest wciąż o wiele jaśniejsza od prawej. To zupełnie prawidłowe, biorąc pod uwagę drzewo w cieniu i krajobraz w słońcu, ale i tak przeszkadza, bo przez te różnice jasności zdjęcie ma słabą równowagę. W jej poprawie pomoże filtr połówkowy, który znajdziemy w lewym panelu, czyli Graduated Neutral Density. Ustawiamy jego parametry: Tonacja górna -11 lekko przyciemni górę, Tonacja dolna +9 lekko rozjaśni dół. Teraz trzeba jeszcze tak przygotowany filtr obrócić, żeby przyciemniał lewą stronę, a rozjaśniał prawą, zamiast odpowiednio górną i dolną. Do tego służy oczywiście suwak Obrót: 90 stopni ustawi go w pionie. Przed następnym krokiem pamiętamy o przycisku Dodaj filtr.
4. Winietowanie jest piękne
Nie zawsze wprawdzie, ale akurat do uzyskania nostalgicznego nastroju się przyda. Wybieramy więc z listy następny filtr, o nazwie Vignette: Lens. Przede wszystkim musimy wyregulować jego Wartość: wartości ujemne dają winietowanie ciemne, dodatnie – jasne.
Tym razem wybrałam ciemne, ale uwaga: nie należy przesadzać. Jeśli winieta staje się najważniejszym elementem zdjęcia, to nie jest dobrze. Drugi suwak służy do ustalenia kształtu winiety: czy ma ona być bardziej okrągła, czy bardziej zbliżona do kształtu kadru. Rozmiar to oczywiście zasięg winietowania, a Jasnością można trochę rozjaśnić całość zdjęcia, aby tym lepiej było widoczne przyciemnienie brzegów. Na dole mamy jeszcze przycisk Umieść środek – można z niego skorzystać, jeśli zechcemy mieć winietę nierównomierną, czyli mocniejszą z jednej strony a słabszą z innej.
5. Światło przez mgłę
Na razie tylko regulowaliśmy jasność różnych partii obrazu, ale teraz przyszła pora na zmianę jakości światła. Przydałoby się trochę przymglonego blasku, no i trochę cieplejsze tony też by nie zawadziły. Sięgamy po filtr Sunlight. Wprowadza on dodatkowe „światło” – na niby oczywiście, no ale w końcu to filtr efektowy…
Zaczniemy od określenia Temperatury tegoż światła: ciepła oczywiście, więc suwak pozostaje z lewej strony. Teraz Intensywność: nie przesadzajmy, bo z filtra efektowego zrobi nam się efekciarski. 20% daje efekt widoczny, ale wciąż wyglądający dość naturalnie. Jeszcze Nasycenie: z nim też uważamy, bo można łatwo dostać tak zwaną żarówę. Wartości w okolicy zera, a nawet lekko ujemne, będą w sam raz.
6. Więcej miękkości
Nastała wreszcie pora na ostateczny efekt ręki z mieczem – czyli taki, który będzie odpowiedni dla baśniowego nastroju. Aby go otrzymać, sięgamy po Glamour Glow. Ustawiamy wysoką Ciepłotę poświaty, średnią jej moc oraz raczej słabe nasycenie. W ten sposób dostajemy coś w rodzaju znanego Efektu Ortona: zdjęcie zmiękczone, o światłach wręcz promieniujących blaskiem, a do tego jeszcze ocieplone.
Ustawienia takie jak na powyższym obrazie (oraz na ilustracji otwierającej na górze tego tekstu) to jednak niejedyna możliwość. Ilustracja poniżej pokazuje, co można zrobić, gdy się pójdzie na całość: minimalne Nasycenie, a do tego maksymalna Poświata i jej Ciepłota dają zdjęcie całe w miękkich brązach. Oczywiście, minimalna Ciepłota nadałaby obrazowi takich niebieskości, jakie teraz ma brązy – wszystko zależy od decyzji użytkownika.
Drugi tutorial Color Efex Pro: Wiatraki Don Kichota
1. Trochę życia
Wieczór był dość ładny, ale niezbyt kolorowy. Układ chmur jest przyjemny, ale przydałoby mu się więcej wyrazistości. Zaczniemy od filtra Tonal Contrast. Służy on do dodawania kontrastu osobno w światłach, cieniach i tonach średnich.
W światłach (Podświetlenia) dodamy go tylko trochę, w cieniach nieco więcej, a w średnich tonach (Tony pośrednie) dużo; dzięki temu zyskamy mocniejsze detale, nie ryzykując ani zaczernienia cieni, ani wybielenia plam na niebie. Nasycenia nie ruszamy – nie chodzi o uzyskanie kolorowej pocztówki.
2. Jeszcze więcej detali
Klikamy Dodaj filtr i wybieramy z lewej strony Detail Extractor. Chcemy podkreślić przede wszystkim nierówności tynku na wiatrakach i chmury. Ekstraktor szczegółów ustawiamy na 25%, bo wyższe wartości dałyby przesadną ziarnistość. Jeszcze trochę Kontrastu – to nie jest ogólny kontrast zdjęcia, tylko kontrast miejscowy – i mamy drapieżny, wyrazisty obrazek. Nasycenie ponownie pozostawiamy tam gdzie było, czyli na zerze.
3. Wywoływanie słońca
Ten niebezpiecznie drapieżny wizerunek warto trochę ocieplić. Nie chodzi po prostu o balans bieli, a o ciepły blask, którym zamierzamy oblać scenę. Oczywiście, będzie on wyglądał inaczej na elementach jasnych, a inaczej na ciemnych – i o to chodzi. Po kliknięciu Dodaj filtr wybieramy Reflector Efex i na początek wybieramy Metodę. Pozycja Złote da efekt miękki i ciepły. Intensywność światła ustawmy w okolicy jednej trzeciej osi: dzięki temu efekt będzie wyrazisty, ale nie zmasakruje jakości zdjęcia. Pozycję ustawiamy metodą eksperymentalną; właściwa jej wartość zależy od tematyki zdjęcia i wielkości detali. Tutaj uznałam, że 80% będzie w sam raz.
4. Bez przesady z tym blaskiem
Dodajemy sobie z lubością ciepłego światła, ale jest pewien skutek uboczny: zdjęcie zrobiło się od tego zbyt jasne. Jest na to rada: filtr Levels & Curves. Głębokich cieni nie chcemy przyciemniać jeszcze bardziej, bo zrobiłyby się czarne. Tworzymy więc kliknięciem węzeł na krzywej w jej dolnej części – tej, która odpowiada za ciemne tony. Pozostałą część krzywej wyginamy lekkim łukiem w dół. To jednocześnie przyciemni zdjęcie i zwiększy nieco kontrast świateł, bo górna część krzywej (odpowiadająca światłom) stała się bardziej stroma.
5. Prawie jak sepia
Dla osiągnięcia odpowiednio „starego” stylu przydałyby się bardziej żółte odcienie, ale zwiększanie siły Reflector Efex (punkt 3) nie jest dobrym pomysłem. Kto nie wierzy, może sprawdzić. Bierzemy więc następny filtr, który zmieni kolorystykę, ale nie kontrast: Colorize.
Najpierw dobieramy Kolor: kliknięcie barwnego pola obok kroplomierza otworzy okienko wyboru barwy. Tu wybrano intensywny żółty. Natężenie efektu nie powinno być zbyt duże, bo ryzykujemy uzyskanie kanarkowatości zamiast sepii. Wartości pomiędzy 10 a 15 będą najbardziej odpowiednie. No i jeszcze Metoda: wybierając któreś z ustawień z tego pola, zmieniamy efekt. Tutaj wybrano metodę nr 6, ale która będzie odpowiednia dla danego zdjęcia, to już trzeba zobaczyć sobie samemu i wybrać według własnego gustu.
6. Kontrola punktowa
Na dole każdego panelu filtra znajduje się pozycja Punkty kontrolne razem z dwoma kółkami: z plusem i z minusem. Punkty kontrolne działają tu nieco inaczej niż w omawianym w poprzednim numerze Silver Efex. Przycisk z plusem służy do nałożenia zdefiniowanego wyżej efektu na wybrany fragment zdjęcia, zamiast na jego całość. Przycisk z minusem służy do zdjęcia tegoż efektu z wybranego fragmentu zdjęcia. Jeśli więc chcemy, żeby efekt Colorize był widoczny na całym zdjęciu, oprócz lewego wiatraka, to wybieramy przycisk z minusem i klikamy nim wiatrak. Budynek stał się mniej żółty – widać jego oryginalny kolor.
7. Jeden (punkt) dla wszystkich
Chcemy, żeby cały utworzony efekt był widoczny na całości zdjęcia, a tylko pierwszy od lewej, największy wiatrak powinien wyglądać naturalnie – choć jednocześnie musi on być dopasowany kolorystycznie do reszty zdjęcia, żeby nie wyglądać jak wklejka. Utworzony właśnie punkt kontrolny możemy w tym celu skopiować na pozostałe filtry: działanie każdego z nich będzie widoczne wszędzie, tylko nie na tym jednym budynku. Przy nazwie filtra Colorize (tego, gdzie utworzyliśmy punkt kontrolny) klikamy ikonę ustawień. Pierwsza pozycja na rozwiniętej liście to Skopiuj punkty kontrolne. Wybieramy ją.
8. Wszędzie tak samo
9. A jednak się świeci
Chcemy zachować pewną spójność stylistyczną zdjęcia, więc przynajmniej część efektu świetlnego powinna pozostać i na naszym głównym wiatraku. Rozwijamy filtr Reflector Efex, do którego również wkleiliśmy przed chwilą punkt kontrolny. Trójkącikiem przy napisie Punkty kontrolne rozwijamy ustawienia punktu. Możemy go teraz uaktywnić kliknięciem.
Na obrazku widzimy punkt razem z osią i suwakiem. Jeśli przemieścimy suwak, zobaczymy, że efekt staje się półprzezroczysty. Ustawmy go na około 25%. W ten sposób przywrócimy budowli trochę ciepłego blasku.
napisz komentarz